Z dumą pragniemy poinformować, że Julia Żmudowska, uczennica klasy VIII wzięła udział w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „List do ulubionego pisarza”, towarzyszącym Poznańskim Targom Książki, które odbędą się w dniach 01 – 03 marca 2019 roku.
Julia jest miłośniczką książek i czytania, pisze interesujące prace, np. opowiadania. Celem konkursu jest: promocja literatury i czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży, badanie i rozwijanie gustów i preferencji czytelniczych dzieci i młodzieży w wieku szkolnym oraz kształtowanie nawyków czynnego, samodzielnego udziału w kulturze. Organizatorzy zachęcali do napisania listu, nawet do samego Christiana Andersena lub Astrid Lindgren. Twórca, będzie zawsze „żywy” w sercach tych, którzy czytają Jego dzieła. Julia napisała list do Arthura Conan Doyle’a, którego słowo pisane mówi o sprawach ważnych i aktualnych – ponadczasowych. Cieszymy się, że Julia przystąpiła do tego konkursu m.in. propagując twórczość pisarza jak również formę wypowiedzi, która staje się wśród uczniów/młodzieży coraz bardziej archaiczna. Dziękujemy Julii i życzymy powodzenia w konkursie. Poniżej prezentujemy pracę konkursową. Zapraszamy do lektury.
Skowieszynek, 20.12.2018 r.
List do ulubionego pisarza
Szanowny Arthurze Conan Doylu !
Podziwiam Pańską twórczość. Moją ulubioną postacią, którą Pan wykreował jest detektyw Sherlock Holmes. Przeczytałam już większość opowiadań o tym bohaterze. Jestem pod wielkim wrażeniem, tego w jaki sposób opisuje Pan Londyn oraz zagadki, które Sherlock Holmes stara się rozwiązać. Uwielbiam wszystkie powieści o tym bohaterze, jednakże moją ulubioną jest ,,Studium w szkarłacie”, to w niej po raz pierwszy pojawił się detektyw. Pasjonują mnie historie opowiadane przez przestępców. Według mnie najciekawsza z nich należała do Jonathana Smalla.
Wszystkie Pańskie opowiadania, powieści i nowele są przepełnione emocjami, zarówno tymi dobrymi jak i wręcz przeciwnie. Pana utwory sprawiają, że najchętniej przeniosłabym się do tamtych czasów, gdy wszyscy żyli tak prosto, ludzie często ze sobą rozmawiali, a Londyn nie był pełen samochodów i innych pojazdów zanieczyszczających środowisko. Jestem wdzięczna Panu za to , że obudził Pan we mnie zdolności dedukcyjne. Za każdym razem gdy czytam o tym sławnym detektywie staram się sama rozwiązać zagadkę zanim jej wyjaśnienie zostanie podane w zakończeniu rozdziału. Już kilka razy udało mi się poprawnie wskazać winowajcę, czy wydarzenie prowadzące do tych haniebnych czynów. Jest to bardzo ciekawe zajęcie.
Muszę przyznać , że czytając Pańskie dzieło ,,Ostatnia zagadka” po moich policzkach spływały gorzkie łzy. Byłam załamana. Myślałam, że to już koniec Sherlocka. Fragment, w którym Holmes ginie podczas walki ze swym wrogiem, podłym geniuszem – profesorem Mariartym był najstraszniejszą rzeczą jaka spotkała mnie w świecie książek. Przez to w jaki sposób opisał Pan ich walkę i to, co stało się po niej, czułam się tak, jakbym razem z nimi spadała do tego alpejskiego wodospadu Reichenbach. Na szczęście moja rozpacz nie trwała długo. Nawet Pan nie wie jak bardzo jestem zachwycona tym, że śmierć Holmesa była sfingowana. Z całą łatwością można wyobrazić sobie moje zaskoczenie gdy detektyw pojawił się ponownie w Pańskim następnym dziele pod tytułem ,,Pusty dom”.
Podoba mi się to, że wymyślona przez Pana postać nie była idealna, miewał stany depresyjne, palił dużo tytoniu. Fakt, że Sherlock zażywał używek takich jak kokaina i morfina usprawiedliwiając się teoriami o tym jakby rozjaśniały jego umysł pokazuje, że nawet największy geniusz ma jakieś słabości. Takie rzeczy sprawiają, że bohater zyskuje coś w rodzaju autentyczności. Na naszym świecie jest bardzo dużo chodzących ideałów. Większość autorów stara się aby ich postacie nie posiadały ani jednej wady.
Na tej planecie są miliony ludzi , którzy bez wahania powiedzieliby, że Pańskie dzieła o detektywie wszech czasów to zwykłe, bezwartościowe kryminały, z których nikt niczego się nie nauczy. Ja jednak myślę inaczej . Pańskie opowiadania, nowele i powieści nauczyły mnie kilku ważnych rzeczy. Postać doktora Johna Watsona nauczyła mnie empatii wobec innych ludzi. Sherlock Holmes pokazał mi jak dostrzec nawet najdrobniejsze detale w ludzkim wyglądzie, charakterze oraz otoczeniu. Postać detektywa wypowiedziała kilka słów, które dają mi do myślenia. Zacytuje Panu moje ulubione sformułowania:
,, (…) kiedy wyeliminujesz wszystko, co niemożliwe wówczas to, co ci zostanie, jakiekolwiek byłoby nieprawdopodobne musi być prawdą.”
,,Mamy szkarłatną od krwi nić zbrodni, biegnącą przez bezbarwny kłębek życia , a naszym zadaniem jest ją odnaleźć , oddzielić od pozostałych i obnażyć każdy jej cal.”
Jest Pan moim idolem. Pańskie dzieła inspirują mnie do pisania. Staram się brać przykład z opisów osób i miejsc zawartych w tych dziełach. Chciałabym w przyszłości napisać swoją własną książkę. Może to będzie kryminał. Akcja mojej powieści będzie toczyła się w XIX wiecznym Londynie. Miejsce to jest mi bliskie , ponieważ nieopodal mieszka moja rodzina. Wybrałam ten czas, gdyż miał on swój urok. Po mieście jeździły dorożki, wszędzie było słychać tupot koni. Kobiety i mężczyźni ubierali się w piękne, eleganckie stroje. Jednakże pewne jest to, że jakkolwiek bym się starała i tak nie dorównam Pańskiemu talentowi.
Serdecznie pozdrawiam
Julia Żmudowska