Lubelszczyzna w legendach

Informujemy, że uczennica naszej szkoły Olesia Nowosad z klasy VI b zajęła I. miejsce w VII Ogólnopolskim Konkursie Literackim ,,Lubelszczyzna w legendach” w kategorii – uczniowie z Ukrainy uczęszczający do polskich szkół.

Na konkurs nadesłano 168 prac literackich.

Olesia napisała legendę pt. „Życiodajna studnia”, związaną z naszym miasteczkiem, w którym mieszka od 28 lutego ubiegłego roku.

Honorowym patronatem konkurs objęli:

• p. Lech Sprawka – Wojewoda Lubelski

• p. Jarosław Stawiarski – Marszałek Województwa Lubelskiego

• p. Krzysztof Żuk – prezydent Miasta Lublin

• p. Teresa Misiuk – Lubelski Kurator Oświaty

• p. Jarosław Pakuła – Przewodniczący Rady Miasta Lublin

• p. prof. dr hab. Barbara Hlibowicka – Węglarz – Dziekan Wydziału Filologicznego UMCS

• Biuro Turystyczne Aneta

To już kolejny konkurs, w którym Olesia zdobywa I. miejsce. Jesteśmy dumni z naszej Uczennicy i życzymy Jej dalszych sukcesów na niwie literackiej i nie tylko!

Życiodajna studnia

Dawno, dawno temu w Kazimierzu Dolnym mieszkała dziewczynka o imieniu Marysia. Była bardzo piękna i miła, i wszyscy mieszkańcy miasteczka ją kochali. Dziewczyna zawsze pomagała utrudzonym podróżnikom przybyłym z dalekich krain, zawsze była hojna

i przyjazna.

Kiedyś miasto zostało zaatakowane przez wrogów. Zakochany w dziewczynie pan był bardzo bogaty i mógł zapłacić za jej bezpieczeństwo. Wrogowie jednak byli liczni i silni,

i nikt nie mógł zagwarantować, że dziewczynie nic się nie stanie podczas ataku. Dlatego pan postanowił zabrać ukochaną ze sobą w bezpieczne miejsce. Dzielna dziewczyna nie zgodziła się jednak opuścić swoich ludzi. Wiedziała, że potrzebują jej pomocy i wsparcia. Postanowiła zostać więc w mieście, aby im pomagać.

Mieszkańcy stawiali opór wrogom, jak tylko mogli. Dziewczyna jednak czuła, że tego dnia umrze. Najeźdźcy zbliżyli się do majestatycznego kościoła. Marysia, która ze wszystkich sił starała się pomagać rodakom ratować dzieci i osoby starsze, poczuła, że strzała wroga trafiła w jej dobre serce.

Ostatnią rzeczą, jaką mogła zrobić, było podniesienie wzroku, spojrzenie na majestatyczny kościół i zmówienie modlitwy! Do ostatniego tchnienia dziewczynka modliła się do Boga, prosząc, aby ten nigdy nie pozbawił mieszkańców miasteczka swojego miłosierdzia i uwolnił jej rodzinne ziemie od nieprzyjaciół.

A kiedy wrogowie się wycofali, w miejscu, w którym umarła dziewczyna, wytrysnęła studnia. Z tej studni zaś zaczęło płynąć źródło czystej i świeżej wody, którą pili mieszkańcy miasta. A ponieważ dziewczyna przed śmiercią modliła się do Boga o uratowanie jej rodzinnego Kazimierza, woda ze studni stała się nie tylko czysta, ale i uzdrawiająca.

Mówią, że ten, kto napije się z niej wody, będzie silny i zdrowy, a jego dusza będzie pełna miłości i miłosierdzia. Od tego czasu studnia została nazwana na cześć dziewczyny – Studnią Miłości i Nadziei. Ludzie wciąż do niej przychodzą, aby napić się wody i modlić o miłość i pokój na ziemi. Woda z tej studni przez wiele stuleci była źródłem życia dla mieszkańców miasta i zawsze była pełna wody, nawet w najbardziej suchych okresach.

Historia studni jest ściśle związana z potężnym światem wewnętrznym, w którym obecna jest boska energia, która zasila źródło wody. Dlatego mieszkańcy Kazimierza Dolnego wierzą, że studnia w centrum miasta, w pobliżu majestatycznego kościoła, zawsze będzie tchnieniem życia i nigdy nie wyschnie.